Kilka tygodni po zakupie nowego samochodu średniej klasy za kwotę zbliżoną do stu tysięcy złotych z ciekawości zerknąłem na jego podwozie. Przeraziłem się oceniając fabryczne zabezpieczenia antykorozyjne, których uboga warstwa pokrywała najbardziej narażone na korozję i uszkodzenia mechaniczne elementy podwozia. W niektórych miejscach zabezpieczenia w ogóle się nie doszukałem i poza lakierem podkładowym nie było tam nic. Takie zabezpieczenie z pewnością wystarczy na kilkuletnie użytkowanie auta w krajach południowej Europy, ale z pewnością nie na nasze spływające solą ulice. Dodatkowa konserwacja podwozia to usługa, której wielu dealerów nie oferuje lub robi to w wygórowanej cenie. Dealer nie miał nic przeciwko, aby takowe zabezpieczenie wykonać we własnym zakresie. Konserwacja podwozia w zaprzyjaźnionym (uczciwym) warsztacie to niedroga usługa trwająca kilkadziesiąt minut, bez interwencji w oryginalne wyposażenie samochodu. Podstawowa czynność to pokrycie metalowych elementów odpowiednim preparatem, który zabezpieczy je przed uszkodzeniami mechanicznymi, solą czy wodą.